Zdała egzamin, ale unieważniono jej prawo jazdy
Paulina Rybicka egzamin zdała, ale decyzją marszałka unieważniono go. Pozwała do sądu WORD i Urząd Marszałkowski.

Ciąg dalszy sprawy Pauliny Rybickiej, której marszałek unieważnił pozytywnie zaliczony egzamin na prawo jazdy i straciła uprawnienia do kierowania samochodem. Tym razem sprawę komentuje przewodniczący NSZZ Solidarności w WORD Łódź, który zaskarżył egzamin łodzianki.

Paulina Rybicka zdała egzamin na prawo jazdy w sierpniu 2018 r., ale uprawnienia pod koniec listopada cofnął jej marszałek województwa po zaskarżeniu egzaminu przez związek zawodowy NSZZ Solidarność łódzkiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.

Związek podniósł, że egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B według przepisów powinien trwać 40 minut, natomiast w tym przypadku trwał niespełna 24 minuty, poza tym kobieta nie wykonała co najmniej czterech zadań, a mimo to egzaminator zaliczył jej egzamin pozytywnie. Łodzianka odwołała się od decyzji w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, ale i tam podtrzymano decyzję marszałka. Argumentowała m.in., że nie nie ponosi winy za niedouczenie egzaminatora, a fakt unieważnienia egzaminu nie wynika z jej błędów tylko błędów egzaminatora. Złożyła cywilny pozew w sądzie przeciw WORD i Urzędowi Marszałkowskiemu, stwierdziła też, że „ponowny egzamin to potworny stres”, obawiała się też, że „nie zostanie oceniona obiektywnie”. Sprawa unieważnienia jej egzaminu była głośna w całej Polsce.

Teraz stanowisko w tej sprawie przesłał nam Radosław Banaszkiewicz, szef NSZZ Solidarność w WORD:

(…) Zarówno egzaminator, jak i Pani Rybicka padli ofiarą deprawacji procesu egzaminowania w WORD w Łodzi, za którą w moim odczuciu całkowitą odpowiedzialność ponoszą dyrektorzy zakładu. Choroba, która toczy nasz zakład to chęć zwiększanie ilości (…) egzaminów kosztem ich rzetelności i obiektywności. Dyrektorzy ośrodka, w moim odczuciu, dążą do realizacji jak największej liczby egzaminów, co nie idzie w parze ze społeczną misją ośrodków egzaminowania czyli dbałością o bezpieczeństwo ruchu drogowego. Stąd też to brzemienne w skutkach skrócenie egzaminu o 16 min. i niewykonanie 4 obowiązkowych zadań egzaminacyjnych. Zadaniem egzaminatorów nie jest zarabianie pieniędzy dla WORD ale dbałość o bezpieczeństwo ruchu drogowego. (…) W moim odczuciu za psucie w WORD w Łodzi obowiązującego systemu egzaminowania (…) w pełni odpowiadają dyrektorzy, których głównym celem jest zwiększanie dochodowości egzaminów. Wyrażam ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji oraz chcę, w razie niekorzystnych decyzji sądu, zaprosić Paulinę Rybicką na egzamin do WORD w Łodzi przy jednoczesnym zapewnieniu, że zostanie potraktowana obiektywnie.

Radosław Banaszkiewicz

Tomasz Kacprzak, wicedyrektor WORD w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim zaprzeczył, że istnieje jakikolwiek „system skracania egzaminów”, bo wpływ na ich przeprowadzenie mają tylko egzaminatorzy, a ci są niezależni. Dodał, iż skrócenie egzaminu Rybickiej było błędem egzaminatora, a egzamin przeprowadził kierownik zespołu egzaminatorów, który 1 stycznia 2019 r. stracił to stanowisko.

autor: Marcin Darda
źródło: dzienniklodzki.pl