![WORD-y robią z nami, co chcą. Bo oblany kursant to kasa](/wp-content/uploads/2020/09/2019-08-06.jpg)
Na praktycznym egzaminator oblał mnie za to, że to on nie zamknął swoich drzwi – skarży się kursantka z Gdańska. Ośrodki egzaminowania żyją z opłat za powtarzanie egzaminów, więc złośliwie i bezzasadnie oblewają.
– To powinien być normalny egzamin, ale ja się czułem jak ofiara, na którą polują, żeby oblać za byle błahostkę i skasować za ponowne zdawanie – wspomina 30-latek z Gdyni, który zdał za czwartym podejściem.
źródło: trojmiasto.wyborcza.pl
autor: Krzysztof Katka